Teraz, przy wysypie wszelkiego rodzaju oligarchów, szejków,
czy innego rodzaju bogaczy, którzy przejmują kluby na całym świecie takie słowa
jak lojalność, empatia nie mają żadnego znaczenia. Wchodzą do klubu,
sprowadzają rzeszę piłkarzy i skoro wydają grube pieniądze to jednocześnie
oczekują z miejsca sukcesu. Traktują tą inwestycje jako zabawkę. Na jachty
wydają więcej niż poprzedni właściciele na kupno nowych graczy.
Dlatego niezmiernie mnie boli, gdy widzę, że Frank Lampard nie
jest pewien swojej przyszłości w Londynie. Nie jest przesądzone, że Anglik
odejdzie, ale czy tak traktuje się legendę Chelsea? Czy tak ciężko jest o
symboliczny gest jakim jest przedłużenie kontraktu, przecież on w tym klubie
powinien się zestarzeć. Czy klub ma być bezduszną korporacją, z wyłącznym nastawieniem na zysk i pieniądz? To nie Abramowicz powinien decydować kiedy Lampard ma odejść, tylko on sam. Mówi: tak, chcę zakończyć karierę w Chelsea i Rosjanin nie powinien mieć tu nic do
gadania. Lampard został potraktowany jak śmieć, zwykły szary pracownik.
Co dziwniejsze Anglik gra naprawdę dobry sezon, jest
jednym z najlepszych zawodników w swoim klubie, a wciąż nowa oferta nie
znalazła się w jego rękach. Przecież pieniądze na nowy kontrakt w przypadku
rosyjskiego miliardera nie grają roli. Jeżeli stać go, by płacić tygodniowo bezużytecznemu
Torresowi 175 tysięcy funtów, to dlaczego ma Lampardowi nie wypłacić jego 140
tysięcy.
Dla kibiców Chelsea może to się skończyć źle, bo bardzo
poważnie usługami Anglika jest zainteresowane La Galaxy. Klub z MLS jest tak
zdesperowany, by ściągnąć Franka, że pozwoliłby mu na grę w europejskim klubie
przez trzy miesiące w roku. Oferta jest konkretna, Lampard miałby zarabiać 4,5$
rocznie plus jako bonus otrzymałby dom. Stąd moje pytanie, czy Chelsea stać (sportowo) na to, aby pozwolić odejść swojej
ikonie? Gra kapitalnie, a w przypadku takich zawodników jak on w metrykę się
nie patrzy. Przykład Zanettiego, który w Interze mimo rocznikowej czterdziestki
wciąż trzyma się dobrze.
Niepokoi mnie, że Abramowicz nie zabiera głosu w sprawie
Lamparda i nie wydał oświadczenia, czy ma zostać, czy pakować walizki. Stąd
tyle szumu zrobiło się wokół obu dżentelmenów i tyle negatywnych opinii
pojawiło się o rosyjskim miliarderze. Jednak jak pisałem Frank to nie jest
osoba, nad którą można się zastanawiać, dajesz kontrakt i koniec. Najgorsza w
tym przypadku jest bezsilność postronnych osób i kibiców Chelsea, którzy nie
mają wpływu na właściciela. Nie wiem, jak potraktowany Abramowicz by został
jeżeli nie zgodził się na emeryturę Lamparda w Chelsea. Szczególnie po tym jak odprawił di Matteo. Pokazał, że nie liczy się ze zdaniem kibiców. Jednak
skoro jest twórcą sukcesów Chelsea, wydaje pieniądze, to wymaga i robi co chce. I
w tym tkwi cały problem.
Trochę nie w temacie,ale fajnie by było gdybyś uzupełnił bloga o wyniki meczów-to taka propozycja:)
OdpowiedzUsuńNo i zostałem zignorowany :(
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za moją nieuwagę, raczej niemożliwe jest bym to zrobił, głównie dlatego, bo chcę, by był to blog bardziej opiniotwórczy niż informacyjny. Gdybym wiedział jak doczepić tabelę + wyniki z boku, to bym to zrobił. Dobrym źródłem wszelkich wyników są http://www.score.pl/ czy http://www.livesports.pl/Dzięki za propozycje.
OdpowiedzUsuńI to jest kulturalne podejście.Tak trzymaj.Nadal będę tu zaglądał i wtrącał swoje 3 grosze:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Abramowicz zachowuje się jakby Chelsea mu się znudziła. Rozumiem, że gdyby Lampard grał naprawdę słabo to miałby jakiś argument. Ale teraz? Gra dobrze, pomaga drużynie, kibice go kochają, więc czego chcieć więcej? Zwłaszcza, że on chyba godził się na niższy kontrakt? Czy mi się wydaje?
OdpowiedzUsuńNie dostał propozycji od Abramowicza, ten zachowuje się jakby nic się nie działo. Chociaż pewnie jakby Lamps dostał niższy kontrakt to pewnie też by się zgodził na pozostanie w Londynie.
OdpowiedzUsuń