czwartek, 21 lutego 2013

Nie wszystko można kupić - smutny przypadek Franka Lamparda

Bogaci ludzie od dawien dawna inwestowali w futbol. Poróżniały ich jedynie cele. Czasami chodziło o politykę, powiększenie swojego majątku, rozwój państwa z którego pochodzą, czy prosta miłość do piłki. Kiedyś biznesmeni wiązali się z klubami przez siebie ukochanymi, ze swojego podwórka. Przykładem jest Moratti w Interze, John Cobbold w Ipswich, czy Constant Vanden Stock w Anderlechcie (przy czym dwaj ostatni to przeszłość). Takim ludziom o wiele łatwiej przyjąć postawę przeciętnego kibica, wszak oni sami patrzą ich oczyma.

Teraz, przy wysypie wszelkiego rodzaju oligarchów, szejków, czy innego rodzaju bogaczy, którzy przejmują kluby na całym świecie takie słowa jak lojalność, empatia nie mają żadnego znaczenia. Wchodzą do klubu, sprowadzają rzeszę piłkarzy i skoro wydają grube pieniądze to jednocześnie oczekują z miejsca sukcesu. Traktują tą inwestycje jako zabawkę. Na jachty wydają więcej niż poprzedni właściciele na kupno nowych graczy.

Dlatego niezmiernie mnie boli, gdy widzę, że Frank Lampard nie jest pewien swojej przyszłości w Londynie. Nie jest przesądzone, że Anglik odejdzie, ale czy tak traktuje się legendę Chelsea? Czy tak ciężko jest o symboliczny gest jakim jest przedłużenie kontraktu, przecież on w tym klubie powinien się zestarzeć. Czy klub ma być bezduszną korporacją, z wyłącznym nastawieniem na zysk i pieniądz? To nie Abramowicz powinien decydować kiedy Lampard ma odejść, tylko on sam. Mówi: tak, chcę zakończyć karierę w Chelsea  i Rosjanin nie powinien mieć tu nic do gadania. Lampard został potraktowany jak śmieć, zwykły szary pracownik.

Co dziwniejsze Anglik gra naprawdę dobry sezon, jest jednym z najlepszych zawodników w swoim klubie, a wciąż nowa oferta nie znalazła się w jego rękach. Przecież pieniądze na nowy kontrakt w przypadku rosyjskiego miliardera nie grają roli. Jeżeli stać go, by płacić tygodniowo bezużytecznemu Torresowi 175 tysięcy funtów, to dlaczego ma Lampardowi nie wypłacić jego 140 tysięcy. 

Dla kibiców Chelsea może to się skończyć źle, bo bardzo poważnie usługami Anglika jest zainteresowane La Galaxy. Klub z MLS jest tak zdesperowany, by ściągnąć Franka, że pozwoliłby mu na grę w europejskim klubie przez trzy miesiące w roku. Oferta jest konkretna, Lampard miałby zarabiać 4,5$ rocznie plus jako bonus otrzymałby dom. Stąd moje pytanie, czy Chelsea stać  (sportowo) na to, aby pozwolić odejść swojej ikonie? Gra kapitalnie, a w przypadku takich zawodników jak on w metrykę się nie patrzy. Przykład Zanettiego, który w Interze mimo rocznikowej czterdziestki wciąż trzyma się dobrze.

Niepokoi mnie, że Abramowicz nie zabiera głosu w sprawie Lamparda i nie wydał oświadczenia, czy ma zostać, czy pakować walizki. Stąd tyle szumu zrobiło się wokół obu dżentelmenów i tyle negatywnych opinii pojawiło się o rosyjskim miliarderze. Jednak jak pisałem Frank to nie jest osoba, nad którą można się zastanawiać, dajesz kontrakt i koniec. Najgorsza w tym przypadku jest bezsilność postronnych osób i kibiców Chelsea, którzy nie mają wpływu na właściciela. Nie wiem, jak potraktowany Abramowicz by został jeżeli nie zgodził się na emeryturę Lamparda w Chelsea. Szczególnie po tym jak odprawił di Matteo. Pokazał, że nie liczy się ze zdaniem kibiców. Jednak skoro jest twórcą sukcesów Chelsea,  wydaje pieniądze, to wymaga i robi co chce. I w tym tkwi cały problem.

6 komentarzy:

  1. Trochę nie w temacie,ale fajnie by było gdybyś uzupełnił bloga o wyniki meczów-to taka propozycja:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i zostałem zignorowany :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepraszam za moją nieuwagę, raczej niemożliwe jest bym to zrobił, głównie dlatego, bo chcę, by był to blog bardziej opiniotwórczy niż informacyjny. Gdybym wiedział jak doczepić tabelę + wyniki z boku, to bym to zrobił. Dobrym źródłem wszelkich wyników są http://www.score.pl/ czy http://www.livesports.pl/Dzięki za propozycje.

    OdpowiedzUsuń
  4. I to jest kulturalne podejście.Tak trzymaj.Nadal będę tu zaglądał i wtrącał swoje 3 grosze:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się. Abramowicz zachowuje się jakby Chelsea mu się znudziła. Rozumiem, że gdyby Lampard grał naprawdę słabo to miałby jakiś argument. Ale teraz? Gra dobrze, pomaga drużynie, kibice go kochają, więc czego chcieć więcej? Zwłaszcza, że on chyba godził się na niższy kontrakt? Czy mi się wydaje?

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie dostał propozycji od Abramowicza, ten zachowuje się jakby nic się nie działo. Chociaż pewnie jakby Lamps dostał niższy kontrakt to pewnie też by się zgodził na pozostanie w Londynie.

    OdpowiedzUsuń