niedziela, 16 grudnia 2012

Progres/ odkrycie w Anglii 2012

W tym rankingu chciałem uwzględnić piłkarzy grających w Anglii, którzy zostali albo całkowitymi odkryciami obecnej rundy czy całego roku lub ci, którzy zaliczyli największy progres w przeciągu całego roku. Nie wybieram tutaj piłkarzy, którzy byli najlepsi w tym roku, jedynie graczy o których wcześniej nikt nie słyszał, przyszli znikąd, czy grali wcześniej po prostu przeciętnie.

5.Rafael - Manchester United
Brazylijczyk w tym sezonie zaliczył niesamowity skok jakościowy. Gdy wydawało mi się, że czeka go podobny los w Manchesterze co Fabio, dostał prawdziwą szansę od Sir Alexa Fergusona i ją wykorzystał. Znacznie poprawił się niemal we wszystkich aspektach piłkarskiego abecadła. Do tej pory zaliczył 2 bramki i 2 asysty. Gol z Liverpoolem do tej pory był jego najładniejszym. Największym jego problemem jest brak koncetracji w kluczowych momentach. Przykładem tej słabości był mecz w 2010 w cwierćfinale Ligi Mistrzów z Bayernem, gdy wyleciał z boiska po faulu na Riberim. Tuż przed derbami Manchesteru przytrafiło mu się tragiczne spotkanie z Reading, w którym Ferguson zdjął go już w 30 minucie. Jednak w kolejnych zawodach z City wyglądał bardzo przyzwoicie, zanotował nawet asystę. Rafael zbiera teraz owoce ciężkiej pracy i tego, że Ferguson z braku laku postawił na niego. Brazylijczyk to wykorzystał i teraz jest jednym z lepszych prawych obrońców w lidze.

4.Steven Caulker - Tottenham Hotspur
Młody Anglik tam gdzie się pojawi gra bardzo równo, na wysokim poziomie co na pozycji środkowego obrońcy jest bardzo ważne. Po rocznym wypożyczeniu w Swansea, gdzie grał bardzo dobrze, wrócił do Tottenhamu i realnie patrząc na papierowy skład ekipy z Londynu ciężko było wierzyć, że Caulker do składu się przebije. Jednak Andre Villas Boas na niego stawia i w tym sezonie zanotował już 21 meczy na wszystkich frontach. W lidze strzelił już 2 bramki co na obrońcę jest dobrym bilansem. Miło jest patrzeć jak ten piłkarz się rozwija, co roku pnąc się coraz wyżej. W sezonie 2010/11 tuż po kupieniu Caulkera - Tottenham od razu go wyporzyczył do Bristol City. Tam został przez wielu uznany za najlepszego środkowego obrońcę na zapleczu ekstraklasy. Perspektywy przed nim są ogromne, może być podstawowym zawodnikiem reprezentacji Anglii na lata, w której zaliczył już debiut i od razu uwiecznił go bramką. W grudniu kończy 21 lat i wszystko wskazuje na to, że Tottenham będzie miał z Caulkera wiele pożytku.

3.Raheem Sterling - Liverpool
Największe objawienie z młodych angielskich piłkarzy w tym roku, przebojem wdarł się do pierwszego składu Liverpoolu. Od 2 kolejki, meczu z Manchesterem City nieprzerwanie gra w podstawowym składzie. Sterling w grudniu skończył zaledwie 18 a już o nim się bardzo dużo mówi, nie tylko przez wzgląd na jego umiejętności. Sporym problemem Liverpoolu jest fakt, że młody reprezentant Anglii nie chce podpisać nowego kontraktu. Sporą burzę wywołały jego rzekome wypowiedzi, jakoby chciał zarabiać 50 tysięcy funtów tygodniowo, czyli mniej więcej tyle co np. Downing, którego wygryzł ze składu i wcale nie czuje się od niego gorszym. Liverpool, jednak się na to nie zgodził i póki co jest impas w tej sprawie. Moim zdaniem jednak im szybciej podpisze kontrakt tym lepiej sam na tym wyjdzie. Póki co jego liczby nie są zbyt imponujące jak na skrzydłowego: 1 gol, 2 asysty w Premier League, aczkolwiek chłopak jest bardzo młody i pewne jest, że będzie się rozwijał. Jest to zdecydowanie najbardziej perspektywiczny angielski piłkarz i tamtejsza federacja musi się cieszyć, że Sterling nie zdecydował się grać dla Jamajki, czyli kraju w którym się urodził. Jeżeli będzie się cały czas rozwijał może zostać najlepszym angielskim skrzydłowym, jednak póki co droga do tego jest bardzo daleka.

2.Marouane Fellaini - Everton
W 2008 roku został sprzedany z belgijskiego Standardu Liege do Evertonu za rekordową sumę dla klubu z Liverpoolu 15 mln funtów. Przez wszystkie te kilka lat prezentował bardzo solidny poziom, jednak brakowało fajerwerków, których można się spodziewać po tak drogim piłkarzu. Tuż przed obecnym sezonem David Moyes zmienił mu pozycję, ustawiony został tuż za napastnikiem. I to był strzał w dziesiątkę. Belg ma w tej chwili najwięcej bramek w klubie aż 8 i do tego 3 asysty. To jaki progres zaliczył w tym roku jest niesamowite i w tej chwili jest wyceniany na 25 mln funtów. Ciężko będzie utrzymać Evertonowi tego piłkarza do lata, bo kilka klubów w tym Chelsea już się o niego pytała. Największym jego atutem jest gra głową,umiejętność przyjęcia piłki na klatkę piersiową i szybkiego odegrania futbolówki do partnera. Odwieczną wadą Fellainiego jest to, że często przytrafia mu się jakieś zaćmienie i w chamski sposób atakuje rywala. Taka sytuacja przytrafiła się w meczu przeciwko Stoke, gdy z “Zidana” uderzył Showcrossa. Jednak mimo wszystko jest to piłkarz prawie kompletny i lada moment powinien trafić do lepszego klubu w którym będzie mógł zdobyć jakieś trofeum. Najlepiej, gdyby to się stało po sezonie tak, żeby Everton realnie mógł powalczyć o ligę mistrzów.

1.Michu - Swansea

Jak to się stało, że taki piłkarz został wytransferowany praktycznie za grosze do miasta, które wcześniej było znane głównie z tego, że urodziła się tam Catherine Zeta-Jones. Aktualnie jest najlepszym strzelcem Premier League z 12 bramkami. Nie wiem, czy ktokolwiek przed sezonem wpadłby w ogóle na taki pomysł, by postawić na Hiszpana jako najlepszego strzelca. Do Swansea przyszedł za marne 2 mln funtów z Rayo Vallecano, dla którego strzelił 15 goli w poprzednim sezonie w Premiera Division. Znacznie pomógł w utrzymaniu tego klubu i gdyby nie kryzys to raczej do Walii, by nie trafił. Największym atutem Michu jest gra głową. Po meczu z Arsenalem trener Swansea - Michael Laudrup powiedział, że Hiszpan jest wart co 30mln funtów. Trochę przesadził, ale fakt jest taki, że Michu w tej chwili robi furorę na angielskich boiskach i jeżeli któryś klub myśli o jego sprowadzeniu będzie musiał liczyć się ze sporym wydatkiem. To właśnie na Emirates pokazał swoje umiejętności i strzelił kanonierom dwie bramki, dając wspaniałe zwycięstwo klubowi z Walii. Hiszpan znany jest ze swojej innowacyjnej cieszynki która może doprowadzić do szału kibiców drużyny przeciwnej a wprowadzić w stan uniesienia fanów łabędzi.Michu jak wylądował na czele klasyfikacji strzelców tak wciąż nie chce oddać tego miejsca. Jednak realnie patrząc ciężko jest sobie wyobraźić, by Hiszpan był w stanie wywalczyć koronę króla strzelców. Aczkolwiek jeżeli nadal prezentowałby się tak dobrze jak teraz to kto wie. Swansea zrobiła na tym piłkarzu złoty interes już teraz, a jak tak dalej pójdzie to może wyjść jeszcze lepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz