środa, 30 stycznia 2013

Niezrozumiany geniusz czy przeciętny półgłówek? - Mario Balotelli ląduje w Milanie

Balotelli po długich negocjacjach ostatecznie odszedł z Manchesteru City do Milanu za 20 mln funtów + 3 mln w postaci bonusów. Pod względem sportowym City dużo nie straciło, bo Włoch w obecnej formie był potrzebny Anglikom jak drzwi w lesie, jednak z Super Mario mogliśmy liczyć na to, że będzie ciekawie po za boiskiem. Zawsze wpadał na jakiś innowacyjny „inaczej” pomysł i przez to liga angielska nabierała kolorytu. Szkoda, że już tak nie będzie.
Co by też o Mario Balotellim nie powiedzieć to bez względu na wszystko co się o nim mówi i pisze nie da się koło tej osoby przejść obojętnie. Albo się go lubi i podziwia, albo traktuje się Włocha jako krnąbrnego, ograniczonego umysłowo aroganta. Przyznam szczerze, że bliżej mi jest do tej pierwszej opinii. Balotelliego lubię za jego nie konwencjonalizm, jednak uważam go za piłkarza trochę powyżej przeciętnej, bynajmniej nie wybitnego. Gdyby nie jego głupota, która często objawia się w najmniej potrzebnych momentach być może zbliżyłby się do czołówki najlepszych piłkarzy. Chociaż sam o sobie ma inne zdanie, bo uważa, że właśnie on w tej chwili jest najlepszym futbolistom zaraz po Messim. Jego transfer do Milanu to dobry ruch ze strony działaczy Manchesteru City, bo Roberto Mancini kompletnie nie potrafił sobie poradzić z Balotellim. Brakowało mu przede wszystkim konsekwencji, cierpliwości i pomysłu na postępowanie z Włochem. Ciężko o dobre relacje, jeżeli trener Manchesteru powiedział niedawno o swoim byłym już podopiecznym, że gdyby był jego synem to biłby go codziennie.

Wątpię, że Allegri będzie miał łatwiej i nie sądzę, by i on potrafił okiełznać Super Mario. Jedyną osobą, której udało się wycisnąć z potencjału Włocha jest trener tejże reprezentacji – Prandelli czego żywy dowód mieliśmy na Euro 2012. Także pod względem sportowym Milan nie zyska wiele, choć i tu mogę się mylić. Ten transfer jednak pokazuje, że Milan wciąż stać na zatrudnienie zawodnika z głośnym nazwiskiem za naprawdę duże pieniądze. Ponadto swoją osobowością Balotelli przyciągnie na San Siro większą liczbę kibiców. Jeszcze jednym plusem tej transakcji był pstryczek w nos Morattiego, gdyż to był na pewno ostatni klub do którego chciałby, aby trafił były zawodnik Interu Mediolan. W ten sposób Balotelli został 34 piłkarzem, który grał dla obydwu mediolańskich klubów. Tylko czy mimo tych wszystkich plusów transfer nie okaże się klapą? Milan kupuje kota w worku kompletnie nie spodziewając się co może przynieść zatrudnienie Mario. Sam Berlusconi kilka dni temu nazwał Balotelliego „zgniłym jabłkiem” nie licząc na zatrudnienie rodaka. Dziwi mnie też trochę polityka klubu z San Siro, bo akurat w ataku mieli całkiem dobre nazwiska za to w obronie wciąż są olbrzymie braki.

Mario swoimi statystykami w Manchesterze nie grzeszył co nie napawa optymistycznie „Rossonerich”. Zaledwie 20 goli w ciągu 2,5 roku i jedna asysta w. Ale za to jaka. Udało się mu zaliczyć ostatnie podanie przy najważniejszej bramce klubu z Manchesteru, tej na wagę mistrzostwa. Tylko tym zagraniem kibicie City mogą powiedzieć, że mimo wszystko sprowadzenie Włocha do Anglii było i tak korzystne, bo przecież również dzięki niemu „the Citizens” odzyskali mistrzostwo.

Ballotelli deklaruje, że od dziecka jest zagorzałym kibicem Milanu. Kiedyś, gdy grał jeszcze w Interze Mediolan pojawił się w koszulce lokalnego rywala, właśnie Milanu we włoskim programie telewizyjnym. W dodatku na tyle koszulki widniało jego nazwisko. Mnóstwo było dla jednych śmiesznych dla innych idiotycznych incydentów. Dostarczał angielskim brukowcom tematy na czołówki poprzez swoje wybryki. Do najciekawszych należy na pewno zdewastowanie łazienki, gdy wpadł na genialny pomysł odpalenia petard wewnątrz swojego domu. Kolejnym wartym wspomnienia wybrykiem było rzucanie rzutkami w młodzieżową drużynę Manchesteru City. Za to musiał zapłacić 300tys. funtów kary. Kiedyś po wygraniu 25 tys. funtów w kasynie podarował bezdomnemu tysiąc. 
Gdy grał jeszcze dla włoskiej młodzieżówki po tym gdy został sfaulowany usiadł na boisku ignorując wszystkich dookoła i siedział w ten sposób przez ponad 3 minuty. Często wdawał się też w bójki z kolegami z zespołu, zdarzyła mu się także szarpanina z trenerem City. Śmieszne zdarzenie miało też miejsce za czasów jego gry w Interze, który mierzył się z Rubinem Kazań w lidze mistrzów. Było to gdy szkoleniowcem tej drużyny był Mourinho, który opowiadał o tym jak przez 14 na 15 minut przerwy spędził na tłumaczeniu Balotelliemu, że uważał, by nie złapał drugiej żółtej kartki, a nie może go zmienić, gdyż wszyscy pozostali napastnicy byli kontuzjowani. Mówił mu, nikogo nie dotykał, grał tylko piłką, nie reagował na prowokacje i błędy arbitra, prosił też by nie udzielał się w defensywie. I co się stało? Mario około 60 minuty tamtego meczu wyleciał z boiska łapiąc drugi żółty kartonik. Wtedy Mou był wściekły, jednak teraz wspomina to z uśmiechem na ustach.

To tylko nieliczne fakty z codziennego życia młodego Włocha. Co, by o nim nie mówić to pewne jest to, że w Mediolanie ponownie będzie wesoło. Zobaczymy, czy dla Allegriego również, póki co wszyscy są zadowoleni – sam piłkarz, że uciekł z Anglii, działacze obu stron i kibice, że w końcu Mario się znalazł tam gdzie jego miejsce. Nawet jeżeli transfer okaże się sportową klapą to zawsze możemy liczyć na pomysłowość i brak rozumu Super Mario. Bo pod oboma względami nie wyszedł z formy.

3 komentarze:

  1. Generalnie Balotelli nie jest wart tej kasy,może z 10 mln.ale złotych.Pod względem piłkarskim byłby gwiazdą jedynie w naszej ekstraklasie(hahahaha nazwa naszej najwyższej klasy rozgrywkowej mnie rozśmiesza),Dodatkowo jego wybryki nazwałbym zwykłym pajacowaniem,ot taki celebryta,by pisano w prasie na jego temat.Pokazał na Euro,że jak chce to potrafi grać w piłkę,a może to był chwilowy błysk..?W finale klapa oczywiście,zaniemógł.Uważam,że City dobrze zrobiło pozbywając się tego piłkarza i wpadło im trochę kasy,ale czy to dobrze dla Milanu?Nie wiem nawet czy tam gra czy ławę grzeje...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze gra, w ten weekend nie występował z Lazio ze względu na kontuzje, ale w 4 wcześniejszych meczach 4 razy zdobył gola. Umiejętności ma ogromne, Milan wbrew pozorom i tak wziął go na przecenie (cena wywoławcza to było z tego co pamiętam 37mln euro), wydaje mi się, że ta kwota się prędzej czy później zwróci, ale wszystko zależy od samego Mario. Tak jak mówię dla mnie to dobry piłkarz tylko ma problemy z głową.

      Usuń
    2. obyś miał rację ,a Milan pożytek z niego.Osobiście nie mam przekonania co do niego,choć jego gra na Euro zrobiła na mnie wrażenie pozytywne.

      Usuń